Policjanci kryminalni zajmujący się przestępczością przeciwko mieniu prowadzą postępowanie w sprawie oszustwa metodą „na wyciek danych z banku". Sprawcy, podając się za mundurowych walczących z nieuczciwymi bankowcami, podstępem nakłonili mieszkankę Jaworzna do wypłacenia i przekazania ponad 40 tysięcy złotych. Śledczy wyjaśniają wszystkie okoliczności tego zdarzenia.

Seniorzy już nie dają się tak łatwo nabrać na wnuczka czy siostrzeńca, który nagle znalazł się w potrzebie i musi pilnie pożyczyć pieniądze. Dlatego oszuści od pewnego czasu dzwonią do osób starszych na numery stacjonarne podając się za funkcjonariuszy policji. Przedstawiają historię o rzekomo prowadzonym śledztwie związanym z „wyciekiem danych osobowych z banku”. Informują odbiorcę, że znajduje się on na liście osób, których dane zostały wykradzione. Dodają, że jest proszony na przesłuchanie w tej sprawie na policję, jednak wezwanie zaginęło. By potwierdzić wiarygodność rozmowy, podszywający się pod funkcjonariusza oszust, podaje zmyślony numer służbowy. Taką właśnie historię usłyszała w ubiegłym tygodniu od swojego telefonicznego rozmówcy, 77-letnia mieszkanka Jaworzna. W wyniku działania przestępców straciła oszczędności swojego życia. Nie jest to pierwsza tego typu sytuacja. Wczoraj dyżurny jaworznickiej policji został powiadomiony o kilku bardzo podobnych próbach wyłudzeń pieniędzy. Zabiegi oszustów nie uśpiły jednak czujności mieszkańców Jaworzna, którzy o całej sytuacji natychmiast poinformowali prawdziwą policję.

Zwracamy się do naszych mieszkańców z apelem o szczególną ostrożność i informujemy, jak nie dać się oszukać:

Jak działają sprawcy?

„Fałszywy policjant” podaje często wymyślone nazwisko, a nawet numer odznaki, prosi aby nie przerywać rozmowy telefonicznej i wybrać numer na Policję. Wtedy inny głos w słuchawce przekonuje ofiarę, że bierze udział w akcji rozpracowania oszusta. Sprawcy oszustw wywierają na ofiarach presję czasu. Nie dają chwili na zastanowienie się, czy sprawdzenie informacji o dzwoniącym. Przekonują starsze osoby, że ich pieniądze pomogą w schwytaniu przestępców. Mówią, że gotówka przechowywana na koncie nie jest bezpieczna, a oszust ma do nich łatwy dostęp. Przestępcy podając się za funkcjonariuszy, grożą konsekwencjami prawnymi, jeżeli ich rozmówca nie będzie współpracował.

Jak nie stać się ofiarą oszustów?

Jeżeli dzwoni do nas ktoś, kto podszywa się pod członka naszej rodziny i prosi o pieniądze, nie podejmujmy żadnych pochopnych działań. Nie informujmy nikogo telefonicznie o ilości pieniędzy, które mamy w domu lub jakie przechowujemy na koncie. Nie wypłacajmy z banku wszystkich oszczędności. Zadzwońmy do kogoś z rodziny, zapytajmy o to czy osoba, która prosiła nas o pomoc, rzeczywiście jej potrzebuje.