W miniony weekend na zalewie Sosina sześcioosobowa załoga omegi wpadła do wody. Na szczęście jezioro patrolowali policjanci z jaworznickiej komendy oraz instruktorzy z klubu żeglarskiego „Tryton”. Finalnie nikomu nic się nie stało, ale to zdarzenie zapewne długo pozostanie w pamięci uczestników.
W ubiegły weekend na zalewie Sosina doszło do wywrócenia żaglówki. Chwila nieuwagi i silny podmuch wiatru spowodowały, że cała sześcioosobowa załoga wpadła do wody, a żaglówka wywróciła się na bok. Na szczęście to były tylko ćwiczenia a wywrotka była kontrolowana. Zawsze na początku przygody z żeglarstwem, adepci muszą zaliczyć pozytywnie ten element, aby mogli szkolić się dalej. Choć z daleka cała sytuacja wyglądała bardzo poważnie, nad bezpieczeństwem kursantów czuwali jaworzniccy policjanci na motorówce i instruktorzy z Yacht Club Tryton. Policjanci przekazali kursantom kilka rad, wpisując się w tym samym w działania „Bezpieczne wakacje” oraz „Kręci mnie bezpieczeństwo nad wodą”. Mówili, że w takich sytuacjach należy zachować zimną krew i nie panikować, nie wolno odpływać od jednostki pływającej i należy sprawdzić, czy załoga jest cała i w jakim jest stanie.
Podczas ćwiczeń żaglówka leżała na boku najlepiej jest wtedy podłożyć pod top masztu kapok lub koło ratunkowe. Taka praktyka zapobiega przewróceniu się do góry dnem. Następnie zrzucamy żagle i stawiamy jacht na tzw. czerpaka. Czyli sternik wchodzi na miecz i ciągnie nawietrzny szot foka, podnosi łódź. W tym samym czasie załogant kładzie się na zalanej (zawietrznej) burcie i w momencie, gdy łódź wstaje, kładzie kokpit na siebie. Następnie pomaga sternikowi wejść na pokład i wybrać wodę.
Bardzo ważne jest, aby na każdej jednostce pływającej były kamizeli ratunkowe. Zawsze powinny znajdować się w miejscu widocznym i dostępnym, a najlepiej być już założone na osoby, które wypływają na wodę. Schowane głęboko na nic się nie przydadzą!
Policjanci z jaworznickiej komendy oraz żeglarze z Yacht Club Tryton życzą wszystkim bezpiecznego sezonu na wodzie i pomyślnych wiatrów!
